horhe
2008-05-12 08:20:19 UTC
Witam,
Do tej pory ta dolegliwość była mi obojętna więc nawet nie wiem, kiedy
pojawiła się, aż przyszedł mail od prezesa wraz z załącznikiem :]
Sytuacja jest następująca, po wielkości maila i po zajrzeniu w źródła
widzę, że załącznik jest. W oknie z listą maili jest spinacz, po
podświetleniu danego maila, znika mi symbol spinacza, oraz nie mam
dostępu do załącznika (bo nie mam odpowiedniej ikonki w oknie maila).
Usunięcie pliku .msf pomogło o tyle, że ponownie pojawiły się spinacze
przy mailu, na liście.
Tb mam w wersji 2.0.0.14, Gentoo.
Uruchomienie z opcją --safe-mode nie przyniosło poprawy w zachowaniu.
Ma ktoś pomysł jak się dostać do "ukochanego" załącznika?:)
Pozdrawiam
Do tej pory ta dolegliwość była mi obojętna więc nawet nie wiem, kiedy
pojawiła się, aż przyszedł mail od prezesa wraz z załącznikiem :]
Sytuacja jest następująca, po wielkości maila i po zajrzeniu w źródła
widzę, że załącznik jest. W oknie z listą maili jest spinacz, po
podświetleniu danego maila, znika mi symbol spinacza, oraz nie mam
dostępu do załącznika (bo nie mam odpowiedniej ikonki w oknie maila).
Usunięcie pliku .msf pomogło o tyle, że ponownie pojawiły się spinacze
przy mailu, na liście.
Tb mam w wersji 2.0.0.14, Gentoo.
Uruchomienie z opcją --safe-mode nie przyniosło poprawy w zachowaniu.
Ma ktoś pomysł jak się dostać do "ukochanego" załącznika?:)
Pozdrawiam